We wtorek z klasą byliśmy w Dinozatorlandzie. Były tam dinozaury, które były duże i warczały. Były zjeżdżalnie, było kino 5D i karuzele. Później kupiłam pamiątki i wróciliśmy do domu.

                                                                                                                   Karolina Pyka

Ja i moja klasa byliśmy na wspaniałej wycieczce w Parku Ruchomych Dinozaurów. Kiedy przyjechaliśmy na miejsce zobaczyliśmy gady, które wymarły przed milionami lat. Figury dinozaurów były wielkie, poruszały się i wydawały różne odgłosy. Od pani przewodnik dowiedzieliśmy się trochę o tych wielkich gadach, co jadły, jak się nazywały i jakich były rozmiarów. Byliśmy też w muzeum, w którym były różne szkielety, pazury, jaja i odbicia łap dinozaurów. Malowaliśmy figurki dinozaurów, które zabraliśmy na pamiątkę do domu. Oprócz tego dobrze bawiliśmy się na różnych atrakcjach, które tam na nas czekały. Było cudownie i chętnie znowu tam pojadę.

                                                                                                             Martyna Popielarczyk

 

We wtorek z całą klasą i naszą panią pojechaliśmy do Zatoru do Parku Dinozaurów. Najpierw oglądaliśmy dinozaury, a pni przewodnik opowiadała o nich różne ciekawe rzeczy. Następnie cała klasa ruszyła na tor samochodowy, ale okazało się, że jesteśmy na niego za mali. Później poszliśmy pojeździć wesołą kolejką i strzelaliśmy z pistoletów do figurek zwierząt. Kiedy w nie trafiliśmy one polewały nas wodą. Potem było jeszcze ciekawiej, ponieważ poszliśmy jeździć autkami, z których strzelaliśmy do tarcz. Jeżeli ktoś trafił w tarczę, gumowe młotki spadały mu na głowę. Po zabawie autkami poszliśmy do kina 5D na film o dinozaurach, który był bardzo ciekawy, a w niektórych momentach nawet straszny. Po wizycie w kinie poszliśmy coś zjeść i kupić pamiątki. Potem wsiedliśmy do autobusu i wróciliśmy do domu. Wszystkim bardzo się podobało.

                                                                                                                  Łukasz Rąba

 

We wtorek byłam na wycieczce klasowej w Parku Dinozaurów w Zatorze. Najbardziej podobały mi się ruchome dinozaury i lekcja muzealna. Uważam natomiast, że film w kinie 5D był straszny. Ogólnie jednak byłam bardzo zadowolona z wyjazdu.

                                                                                                                  Maria Krzyżowska

 

Wyprawa do Dinozatorlandu

Gdy dojechaliśmy na miejsce to przywitaliśmy panią, która mówiła przez głośniczek. Widzieliśmy dużo dinozaurów, a potem poszliśmy coś zjeść. Kiedy już zjedliśmy to pomalowaliśmy figurki dinozaurów. Później poszliśmy  grać i oglądaliśmy film w kinie 5D. Byliśmy na zjeżdżalni, a na końcu kupowaliśmy pamiątki. I tak spędziliśmy dzień w Parku Dinozatorland.

                                                                                                                               Mateusz Wójtowicz

 

W dniu 5 października nasza klasa pojechała autokarem na wycieczkę do Dinozatorlandu w Zatorze. Zwiedzaliśmy tam Park Ruchomych Dinozaurów. Pani przewodnik opowiadała nam o życiu dinozaurów w odległych czasach. Byliśmy w kinie 5D, w którym przeżywaliśmy silne emocje. Były też zabawy na wesoło. Można było zjeść ciepły posiłek. Po zakupieniu pamiątek pojechaliśmy, z przygodami do domu. Wycieczka była bardzo udana. Prosimy o jeszcze.

                                                                                                                                Tymoteusz Tomala

 

Dnia 5 października nasza klasa była na szkolnej wycieczce. Pojechaliśmy do Zatoru, do Parku Dinozatorland. Zwiedziliśmy las pełny ruchomych dinozaurów. Oglądaliśmy film o wyginięciu dinozaurów. Każdy z nas kupił sobie pamiątkę. Bawiliśmy się wesoło i nie chciało nam się wracać do domu. Wycieczka była bardzo wspaniała i ciekawa.

                                                                                                                             Damian Kopaczka

 

We wtorek byłam w Parku Dinozaurów z całą klasą. Bardzo mi się tam podobało. Najciekawszy był seans w kinie 5D. równie mocno podobały mi się jeżdżące opony, do których były przyczepione młoteczki. Na tych oponach były również plansze, do których się strzelało. Jeśli się trafiło w planszę, to młoteczki uderzały w głowę osoby, która siedziała na tej oponie. Oczywiście atrakcji było tam dużo więcej. Była lekcja o dinozaurach, trampoliny, dmuchana zjeżdżalnia. Trochę żałowałam, że nie wykopywaliśmy kości dinozaurów w piaskownicy. Cała wycieczka była bardzo fajna. Chciałabym częściej wyjeżdżać na wycieczki z całą klasą.

                                                                                                                                   Karolina Klasa

 

 Dnia piątego października 2010 roku, tj. we wtorek, razem z moja klasą, naszą panią wychowawczynią Eweliną Olejak i panią dyrektor Urszulą Kal wybraliśmy się na wycieczkę do miejscowości Zator, gdzie znajduje się największy w Polsce Park Ruchomych Dinozaurów – Dinozatorland. Z wielką radością i uśmiechem na twarzy o godzinie 10-tej wyjechaliśmy autokarem spod naszej szkoły. W czasie podróży, nie mogliśmy się doczekać kiedy dotrzemy na miejsce. Śpiewaliśmy więc piosenkę i organizowaliśmy sobie gry, które sprawiały, że szybko upływał nam czas będąc w podróży. Po niedługim czasie dotarliśmy na miejsce. Po wyjściu  z autokaru, pani wychowawczyni poszła kupić bilety wstępu. W środku czekała na nas pani przewodnik, która w ciekawy sposób opowiadała nam o różnych gatunkach dinozaurów, czym się żywiły, w jakich warunkach żyły. Podziwialiśmy ponad 90- siąt dinozaurów. Niektóre były przeogromne. Jednym z nich płynęły łzy, drugie kiwały głową, a jeszcze inne machały ogonem. Było przezabawnie. Potem zaczął nam doskwierać głód, więc poszliśmy zjeść coś smacznego. Po zjedzeniu pysznych frytek zabraliśmy się za malowanie małych dinozaurów. Potem udaliśmy się do muzeum szkieletów i skamieniałości. Później dopiero czekała nas niezła zabawa. Jeździliśmy wesołym pociągiem, oglądaliśmy film o dinozaurach, a potem bawiliśmy się na placu zabaw. Śmiechu i radości było bardzo wiele. Ale wszystko co dobre, w końcu się kończy. Zakupiliśmy pamiątki, a potem wsiedliśmy do autokaru. A tam czekała nas „niespodzianka”. Otóż pan kierowca nie mógł uruchomić autokaru. Po jakimś czasie w końcu pojazd odpalił. Wyruszyliśmy, więc w drogę powrotną. Pomimo, że rano pogoda nie zapowiadała się ciekawie, wycieczka udała się. Dzięki tej wycieczce dowiedziałam się wielu ciekawych rzeczy. Myślę, że kiedyś znów po raz kolejny odwiedzę Dinozatorland.

                                                                                                Sabina Adamaszek